300 w rok
Czyli postanowienie poprawy planszówkowego maniaka
niedziela, 1 września 2013
TataGeek.com wystartował
Po kilkumiesięcznej przerwie na kilka sekund ożywiam na nowo mój blog, aby przekazać Wam krótką, acz treściwą wiadomość: otóż dziś rusza mój nowy projekt "TataGeek.com". Będzie co nieco o grach, komiksach, dziecku i pewnie nie tylko.
Skoro śledziliście moje wpisy przez tyle miesięcy to może i tam znajdziecie coś dla siebie.
Zapraszam do czytania!
sobota, 19 stycznia 2013
Koniec i bomba,

Tym oto ostatnim wpisem kończy się przygoda z projektem 300 w rok. Przez ostatnie 103 posty poznaliście moje postanowienie noworoczne z końca 2011 roku, mogliście je śledzić gra po grze, a na zakończenie poznać wnioski wysnute po 12 miesiącach grania, ciekawostki im towarzyszące oraz opinie osób, które w realizacji planu współuczestniczyły. Cel udało się osiągnąć rzutem na taśmę, z czego jestem niezmiernie dumny (choć nie tak, jak z narodzin Zuzi).
poniedziałek, 14 stycznia 2013
Gościom też należy się głos

środa, 9 stycznia 2013
Kontynuować, czy zrezygnować

poniedziałek, 7 stycznia 2013
Ciekawostki i nie tylko
W moim poprzednim wpisie podzieliłem się z Wami ogólnymi przemyśleniami dotyczącymi mojego projektu. Dziś pora na drugą część podsumowania, jednak trochę odmienną od wcześniejszej.
sobota, 5 stycznia 2013
UDAŁO SIĘ!
Udało się. Po dwunastu miesiącach grania w planszówki i karcianki oraz opisywania ich na moim blogu mogę z dumą powiedzieć, że moje noworoczne postanowienie z końca 2011 roku zostało spełnione. Przez minione 365 dni zagrałem w 300 różnych gier ze swojej kolekcji. Te wszystkie rozgrywki i godziny spędzone zarówno przy grach, jak i na myśleniu o nich pozwoliły mi na wysnucie różnych wniosków i spostrzeżeń, którymi chciałem się z Wami podzielić w kilku najbliższych wpisach. Trochę tego jest, ale postaram się za bardzo nie przynudzać
wtorek, 1 stycznia 2013
Kosmiczna dobitka
poniedziałek, 31 grudnia 2012
Przekraczając linię mety
Żyć nie umierać!
niedziela, 30 grudnia 2012
Ostatni piątek
W ostatni piątek był ostatni piątek. W roku 2012. W ramach realizacji projektu. Do końca spełnienia którego zostało tylko 8 gier. Ciśnienie niby nie aż tak wielkie, ale skłamałbym mówiąc, że go nie było. Szczęśliwie dla mnie, umówieni byliśmy na ten wieczór w naszym tradycyjnym składzie - Sylwia, Ula, Andrzej i Mateusz. Grać więc z kim było. W co grać też...
Pamiętacie listę, o której wspominałem jakiś czas temu? Znowu zdała się psu na budę. Ze wszystkich zagranych tego wieczora gier, tylko dwie były wcześniej uwzględnione na niej. Ech, człowiek się stara sobie ułatwić zadanie, a potem sam się tego nie trzyma - ludzka natura zaiste jest pokręcona...
Pamiętacie listę, o której wspominałem jakiś czas temu? Znowu zdała się psu na budę. Ze wszystkich zagranych tego wieczora gier, tylko dwie były wcześniej uwzględnione na niej. Ech, człowiek się stara sobie ułatwić zadanie, a potem sam się tego nie trzyma - ludzka natura zaiste jest pokręcona...
sobota, 29 grudnia 2012
Wyprawy badawcze w różnej odsłonie
Jak już kiedyś wspominałem, czasami post factum okazuje się, że gry, w które zagraliśmy mają jakiś wspólny klucz - czy to klimat, element mechanizmów czy coś innego. Tak też okazuje się być w przypadku dwóch gier, w które z Beatą zagraliśmy w krótkiej przerwie między świątecznymi wyjazdami (choć połączenie to może się niektórym wydać naciągane). W tym roku święta mieliśmy wybitnie męczące - odwiedziliśmy wiele osób z rodziny mieszkających w różnych miejscach. Dlatego też w tym roku nie było rodzinnego grania, ale na szczęście było przynajmniej granie w domowych pieleszach.
A co łączy obie gry? Można powiedzieć, że obie opowiadają o wyprawach badawczo archeologicznych - jedna do amazońskiej dżungli, druga o badaniu piramid.
A co łączy obie gry? Można powiedzieć, że obie opowiadają o wyprawach badawczo archeologicznych - jedna do amazońskiej dżungli, druga o badaniu piramid.
Subskrybuj:
Posty (Atom)