czwartek, 30 sierpnia 2012

Takie same, a jednak inne

Dziś czas opisać kolejne dwie gry, w które udało mi się zagrać w ostatnim czasie z Beatą. Jednak w tym wypadku odejdę od utartego dotychczas sposobu opisu "każda gra osobno". W związku z tym, że moi dzisiejsi bohaterowie mają ze sobą wiele wspólnego, najpierw pokrótce opiszę ogólne zasady, wspólne dla obu gier, a dopiero potem przejdę do opisania cech charakterystycznych każdej z nich, a na koniec dodam kilka słów od siebie. Taki jakby tekst porównawczy - w sumie dawno nie pisałem niczego takiego, więc zobaczymy co mi z tego wyjdzie...

środa, 29 sierpnia 2012

Klasycznie, logicznie...

Codziennie, ilekroć otwieram przeglądarkę internetową, mam ostre postanowienie napisania zaległych notatek. Od ostatniego mojego wpisu minęło już ponad 10 dni, a tu cisza. Na szczęście w międzyczasie odrobinę pograłem, ale tylko odrobinę. Niestety sierpniowe upały mnie wykończyły i to one są głównym powodem mojego zaniedbania w realizacji planu i aktualizowania bloga. W jednym rzędzie z nimi idą także przeciągający się niemiłosiernie remont (ostatnio wziąłem się mocniej do roboty i wygląda, że jednak kiedyś się skończy), praca i zwykłe lenistwo. Przyznam Wam, że i teraz bym się najchętniej położył, ale wczoraj obiecałem Piratowi, że coś dziś napiszę to i muszę tak uczynić - wszak nie łamie się danego słowa.

Ostatnie moje rozgrywki to tylko dwuosobowe gry, w których towarzyszyła mi Beata. Udało się przełamać jej niechęć do gier logicznych i zagraliśmy w parę tytułów (w niektóre nawet więcej niż jeden raz). Wszystkie to gry stare i nie ma pośród nich żadnych nowości, ale bynajmniej nie oznacza to niczego złego. Dobra, dość już lania wody  - przejdźmy do meritum!

piątek, 17 sierpnia 2012

Wilk i owce w Tybecie

Jak wspomniałem poprzednio, po ostatniej fali "niegrania" w najbliższych tygodniach postanowiłem nadrobić ostatnie braki w realizacji planu. Nie wiem jak to będzie, ponieważ po wstępnych rozmowach z Meffem, możemy się wybitnie mijać w piątki. Nie ma co jednak załamywać rąk i płakać nad mlekiem, które się jeszcze nawet nie rozlało i lepiej wziąć się do działania. I właśnie dlatego, jako, że ostatnia środa była dniem świątecznym, umówiliśmy się we wtorek wieczór na granie, które finalnie przebiegło w gronie Ula, Mateusz i ja.

wtorek, 14 sierpnia 2012

Z krótką wizytą w PRL-u

Ostatnio coś opuściłem się we wpisach, jednak okazji do grania ostatnimi czasy też nie było aż tak wiele. Tym razem w piątek grania nie było, ponieważ w ciągu dnia podjąłem ostateczną decyzję, że jadę na sobotę do Poznania na finałowy koncert Ethno Portu. W tym tygodniu powinno się udać powrócić do bardziej regularnego grania w ramach wyzwania, także chyba nie ma się co za bardzo obawiać o realizację mojego planu.

Z minionych rozgrywek pozostała mi do opisania jedna, dlatego na razie, zamiast wybiegać w przyszłość, skupmy się nad tym co było, a co nie zostało w należyty sposób opisane. Dlatego dziś kilka słów o naszej krótkiej wizycie w PRL-u.

środa, 8 sierpnia 2012

Wieczór we dwoje

Czasami wieczorem z Beatą zastanawiamy się w co zagrać. Kiedy stajemy przed regałami, mamy dylemat osiołka, któremu "w żłoby dano" (albo kobiety stojącej przed szafą pełną ubrań, a mimo to nie mającej się w co ubrać). Każde z nas proponuje coś, na co drugie składa kontrofertę. Czasami udaje się nam znaleźć jakiś kompromis, a czasami z grania nic nie wychodzi - ot, takie życie. Kiedy w ostatnią sobotę znów rozpoczęliśmy odgrywanie tradycyjnej scenki, potoczyła się ona inaczej niż zwykle - każde z nas stosunkowo szybko zaproponowało po jednym tytule, po czym z dwoma grami pospacerowaliśmy do naszego kuchennego stołu.

sobota, 4 sierpnia 2012

Karciany przegląd

Jakiś czas temu Mateusz zgłosił się do mnie z prośbą, czy moglibyśmy zagrać przy najbliższej okazji w Gang of Four. Wszystko przez to, że chodzą mu po głowie nowe gry, ale ze względu na poręczność i wygodę swoją uwagę skierował właśnie na karcianki. Na podstawie różnych opisów w oko wpadło mu właśnie to nieduże pudełeczko. Mając na uwadze jego preferencje, nasze ostatnie spotkanie upłynęło właśnie pod znakiem różnorodnych gier, w których głównym elementem są karty, a cechą charakterystyczną niewielkie rozmiary, proste zasady i całkiem przystępna cena.